Zdecydowanie tak. Tak, jak wspominałam na początku, razem z rodzicami bardzo dużo podróżujemy, a pandemia z dnia na dzień nam to odebrała. Zresztą, nie tylko to. Trudno mi było, a właściwie nadal jest, odnaleźć się w "nowej rzeczywistości". Wiele rzeczy przestało dawać mi satysfakcję. Bardzo tęsknię za ludźmi, za uczuciem beztroski i za tym, co traktowałam jak pewnik. Teraz o wiele częściej wracam do starych zdjęć, niż robię nowych. Ale jednego jestem pewna - kiedy tylko życie wróci do normalności, chociażby tylko częściowo, postaram się bardziej doceniać codzienność.